Jason Statham i ogromny rekin nie mogą uratować Meg przed martwą egzystencją

Ipprova L-Istrument Tagħna Biex Telimina L-Problemi

To platoński ideał letniego filmu, ale niezbyt dobry.

Scena z Meg

Meg ma bardzo, bardzo dużego rekina.

Warner Bros.

Ta historia jest częścią grupy opowiadań o nazwie Letnie filmy

Wiadomości i recenzje największych letnich hitów filmowych 2019 roku.

W połowie Meg Zerknąłem na swoje notatki i zdałem sobie sprawę, że właśnie zapisałem nazwy innych hitów, które widziałem tego lata. A w przypadku Meg (znany jako. Jason Statham walczy z gigantycznym prehistorycznym rekinem ), to funkcja, a nie błąd.

Nazwanie pochodnej filmu nie jest pejoratywne; o to chodzi. Meg to film o rekinach (a ugruntowany i bardzo lubiany podgatunek przebojów letnich odkąd Szczęki skodyfikował go w 1975 roku) z Jasonem Stathamem (podgatunek akcji sam dla siebie), który nigdy nie jest zbyt ambitny, pomimo wielkości potwora, jak niektórzy nazywają rekina. Jest trochę powolnej akcji, trochę napięcia, kilka wyraźnie zatelegrafowanych przerażeń przed skokiem, trochę romansu, słodki dzieciak i kilka nijako pomyślanych mądrych żartów zagnieżdżonych w nijako pomyślanym dialogu.

Ocena: 2 z 5

vox-znak vox-znak vox-znak vox-znak vox-znak

Rezultatem jest film, który można zarówno doskonale obejrzeć, jak i pominąć. Oparte na powieści Steve'a Alten , Meg może być platońskim ideałem wielkiego, bezmózgiego filmu letniego: przyjemnego do oglądania i bardzo łatwego do zapomnienia. To dokładnie taki film, jakiego oczekujesz.

Kiedy okazuje się, że duży, wredny, wściekły prehistoryczny rekin nie jest taki dla historyczny

W sensie, Meg przewidywalność działa na jego korzyść; Późnoletnia rozrywka często wydaje się być zaprojektowana tak, aby dać ludziom wymówkę, by przez kilka godzin cieszyć się nadmiernie aktywną klimatyzacją bez konieczności zbytniego zastanawiania się nad tym, co gra przed nimi. Ale to też trochę wstyd, ponieważ plakaty dla Meg zaproponował coś epickiego, oszałamiającego wizualnie i odrobinę dziwacznego — zarówno film o rekinach, jak i pełnometrażowy żart o filmach o rekinach.

Zamiast tego w rękach Jona Turteltauba ( Skarb narodowy ), to tylko film o rekinie, i to w pewnym sensie bezwładny.

Bingbing Li i Jason Statham w Meg

Bingbing Li i Jason Statham w Meg.

Daniel Smith/Warner Bros.

Tytułowa Meg a megalodon , teoretycznie wymarły 90-metrowy rekin, który mógł przegryźć wieloryba na pół i nie miał naturalnych drapieżników. Cóż, zgadłeś poprawnie: to już nie tak wymarły! Okazuje się, że Meg czaił się w nieodkrytym wcześniej obszarze głębin morskich i został przypadkowo uwolniony przez zespół zajmujący się badaniem głębin morskich, oparty na platformie do badań głębinowych i finansowany przez bogatego faceta o imieniu Morris ( Rainn Wilson ).

Nad platformą pracuje wielu naukowców i specjalistów, z których najbardziej doświadczonym i wybitnym jest Zhang ( Winston Chao ) i jego córką Sunyi ( Bingbing Li ), samotna matka, która przywiozła ze sobą własną przedwcześnie rozwiniętą córkę Meiying ( Shuya Sophia Cai ). Trzy z nich, Lori ( Jessica McNamee ), Toshi ( Masi Oka ) i kolegę, którego wszyscy nazywają The Wall ( Ólafur Darri Ólafsson ) zapuszczaj się do legowiska Meg i daj się tam uwięzić, podczas gdy na platformie pozostali — w tym Mac ( Klif Curtis ), Jaxx ( rubinowa Róża ), DJ ( Strona Kennedy ) oraz lekarz zespołu Heller ( Robert Taylor ) panika.

Aby ich uratować, postanawiają wezwać Jonasa Taylora ( Jason Statham ), który od siedmiu lat leży nisko w Tajlandii po nieudanej próbie ratowania na głębokich wodach, która, jak twierdzi, została udaremniona przez gigantycznego rekina. Jest odporny, ale ostatecznie zgadza się wyruszyć na ratunek załodze (a jak się okazuje, Lori jest także jego byłą żoną; świat eksploracji głębinowych jest podobno mały).

Stamtąd, Meg podąża przewidywalną ścieżką. Ludzie wpadają w kłopoty z powodu wielkiego, wściekłego rekina, który jest teraz na wolności w morzu. Ludzie są ratowani. Ludzie znów są narażeni na niebezpieczeństwo. Wypłukać i powtórzyć.

Bingbing Li i Shuya Sophia Cai w Meg

Bingbing Li i Shuya Sophia Cai w Meg.

Daniel Smith/Warner Bros.

Meg to w zasadzie wszystkie hity tego lata zebrane w jednym filmie, a potem znacznie bledsze

Co jest najbardziej niezwykłe? Meg nie ma nic szczególnego w samym filmie, ale jak często przywodzi na myśl rzeczy, które nie są? Meg , a nawet o rekinach w ogóle. Jest oczywiste Moby Dick odniesienie (nie możesz mieć kolesia polującego na głębinowe stworzenie z płetwami bez wciągania Achaba i jego obsesji wielorybów) oraz szybkie, wspaniałe odwołanie do jednego z najsłynniejszych filmów o rybach naszych czasów. Ale ożywiają się podobieństwa do innych letnich hitów kinowych Meg .

Na przykład idea, że ​​ogromne potwory napędzane wyłącznie wściekłością i nigdy wcześniej nie widziane przez współczesne oczy, czają się we własnym świecie, oddzielonym od nas jedynie cienką, przepuszczalną warstwą, jest podstawową konfiguracją dla Obrzeże Pacyfiku filmy, w tym tego lata Powstanie na Pacyfiku . Ale chociaż może to być wspaniale fantastyczna apokaliptyczna struktura, z dużą ilością miejsca na fascynujące budowanie świata, w Meg, ten konstrukt jest dość szybko odkładany na bok. (Chciałbym zobaczyć więcej tego, co jeszcze czai się tutaj, ale może oszczędzają to na sequel.)

Zaczekaj: mówisz, że potwory są prehistoryczny ? Dobrze, dobrze - Jurassic World: Upadłe królestwo ma coś do powiedzenia na ten temat. Oba filmy mają też chciwych megalomanów z ciekawą, nierozważną skłonnością do zębów swojej podbitej zdobyczy. Ale chociaż nie byłem zbytnio fanem Jurassic World: Upadłe królestwo , jego najlepsze sekwencje pojawiają się, gdy film się przechyla stanie się prawdziwym horrorem — tak jak np. film jak Szczęki . Meg jednak nigdy tam nie dociera. Pomimo wielokrotnego dubbingowania rekina jako potwora, najbardziej przypomina to film przygodowy i brakuje w nim żadnych znaczących emocji ani dreszczy.

Olafur Darri Olafsson, Jason Statham, Winston Chao i Bingbing Li w The Meg

Czy potrzebujemy większej łodzi?

Warner Bros.

Jest kilka porównań między Misja: Niemożliwe — Fallout oraz Meg także. Ten pierwszy jest znacznie lepszym filmem, ale oba są dużymi filmami akcji z dużymi scenami i oboje są gwiazdami akcji, które słynie z obaw o używanie dublerów kaskaderskich . W obu występują również niezwykle miłe byłe żony, które zachęcają te gwiazdy do nawiązania relacji z romantyczną postacią filmu, co jest bardzo sympatyczne i ciepłe.

A najbardziej odkrywcze porównanie wynika z faktu, że Meg to kolejny dodatek do trwających przez Hollywood prób zgarnięcia gotówki od widzów na całym świecie. Wyjaśnia to jego obsada, która czerpie z gwiazd z co najmniej trzech kontynentów. Chociaż większość dialogów jest w języku angielskim, a główna obsada jest głównie anglojęzyczna, jej lokalizacje są w całości azjatyckie – nie do końca niepodobne Wieżowiec , tak dobrze jak Obrzeże Pacyfiku kino. Podobnie jak te filmy, wykorzystuje również żart, w którym Amerykanin próbuje mówić w języku azjatyckim (chińskim lub japońskim), ale robi to źle, co sugeruje, że w końcu znaleźliśmy żart, który przekracza wszelkie granice.

Ale co ważniejsze, filmy tego lata były świadectwem tego, jak ciężko Hollywood stara się, aby jego przeboje przemawiały do ​​wszystkich, na całym świecie. To ma sens: filmy wysokobudżetowe wymagają dużych zwrotów ze sprzedaży biletów. W niektórych przypadkach rezultatem jest także dobry film. I hej, gigantyczne filmy o potworach powstały w kinie azjatyckim, więc w pewnym sensie jest to po prostu przedłużenie długiej międzynarodowej tradycji filmowej.

A jednak niebezpieczeństwo związane z próbą odwołania się do wszystkich polega na tym, że nie spodobasz się nikomu, a Meg zbyt często się temu poddaje. (Mówi, że najlepszym żartem w filmie jest nawiązanie do ukochanego filmu skierowanego konkretnie do dzieci.) W tej przygodówce jest mało przygód. Jego potwór nie jest tak naprawdę przerażający. Żarty nie są zabawne, a dialog, który ma być wzruszający, wydaje się być wyniesiony z większości innych filmów. Ciągle czekasz, aż wydarzy się coś wielkiego, ale kiedy coś się wydarzy, możesz zobaczyć, że nadchodzi z odległości mili, jak gigantyczne, wolno poruszające się prehistoryczne zagrożenie.

Trzeba przyznać, że jest w tym trochę uroku Meg stara się pozostać tak mozolnie mdłym, ale ostatecznie wydaje się to pustą nostalgią za tym, co odbija się echem. Meg może być idealnym letnim filmem w tej chwili, wystarczająco zabawnym, aby przesiedzieć kilka godzin. Ale jest mało prawdopodobne, aby miało to duży wpływ – a nawet zostanie zapamiętane – po zakończeniu sezonu.