Pożegnalna przemowa Paula Ryana zawierała bzdury na temat ubóstwa

Ipprova L-Istrument Tagħna Biex Telimina L-Problemi

Opuszczenie Kongresu ze spuścizną pustych słów.

Przewodniczący Izby Reprezentantów Paul Ryan wygłasza przemówienie pożegnalne w Bibliotece Kongresu

Przewodniczący Domu Paul Ryan wygłasza przemówienie pożegnalne w Wielkiej Sali Biblioteki Kongresu Budynek Jeffersona na Kapitolu 19 grudnia 2018 r.

Chip Somodevilla/Getty Images

Pierwsza połowa przemówienia pożegnalnego przewodniczącego Izby Reprezentantów Paula Ryana w Kongresie poświęcona jest przede wszystkim jego wysiłkom, aby przekonać samego siebie, że finansowana z deficytu obniżka podatków dla bogatych to nie tylko idea, którą akurat faworyzuje, ale materialna spuścizna, która stanowi godna praca przez całe życie. Potem wypadł z torów.

W drugiej połowie swojego przemówienia Ryan wezwał Kongres do zajęcia się potrzebami ubogich, jak twierdzi, że próbował w czasie swojej służby publicznej. To twierdzenie jest sprzeczne z jego licznymi próbami odebrania opieki zdrowotnej najsłabszym w Ameryce, porzuceniem zachęt podatkowych dla osób o najniższych dochodach oraz jego zaangażowaniem w wątpliwe programy walki z ubóstwem.

Wszyscy wiecie, że znalezienie rozwiązań, które pomogą ludziom wyjść z ubóstwa, jest dla mnie osobistą misją, powiedział, powtarzając wersety, które przez lata pisał do wielu dziennikarzy, ale nie ma na to dowodów w jego aktach. Następnie powiedział kilka rzeczy, które nie są prawdziwe na temat siatki bezpieczeństwa socjalnego, amerykańskiej biedoty i jego własnej historii.

To doskonałe ukoronowanie kariery Ryana: bogaci dostają obniżki podatków; biedni ludzie otrzymują pobożne słowa i wprowadzającą w błąd retorykę.

Paul Ryan myli się co do wojny z ubóstwem

Całe myślenie Ryana na temat ubóstwa jest ukształtowane przez jego głębokie oddanie fundamentalnie fałszywej przesłance: przekonaniu, że programy walki z ubóstwem zawiodły.

Powiedział, że cztery lata temu, kiedy nasz naród obchodził 50. rocznicę wojny z ubóstwem, ujawniliśmy kilka trudnych prawd. Mimo wszystkich wydanych miliardów, całej biurokracji i stworzonych programów, igła ledwo się poruszyła.

Poczucie, że programy walki z ubóstwem nie zmniejszają ubóstwa, jest jednak w dużej mierze wytworem metod statystycznych. Oficjalny pomiar ubóstwa został opracowany przed powstaniem tych programów, a zatem zgodnie z definicją wyklucza takie rzeczy jak SNAP i Medicaid z pomiarów dobrego samopoczucia ludzi. Pomiary pokazują dane tak, jakby rodzina z dochodami 18 000 dolarów rocznie i bez ubezpieczenia zdrowotnego była w dokładnie takim samym stanie, jak rodzina z dochodami 18 000 dolarów rocznie i ubezpieczeniem Medicaid.

Jeśli zamiast tego spojrzysz na rzeczywistą ilość towarów i usług, które są w stanie skonsumować gospodarstwa domowe o niskich dochodach, zobaczysz, że ubóstwo dramatycznie spadło w wyniku Wielkiego Społeczeństwa i późniejszego rozszerzenia sieci bezpieczeństwa socjalnego.

Ryan nie musi mi wierzyć na słowo. Sprawdź Raport roczny na temat ubóstwa konsumpcyjnego w USA zmontowany przez Bruce'a Meyera i Jamesa Sullivana dla konserwatywnego American Enterprise Institute.

Amerykański Instytut Przedsiębiorczości

W odpowiedzi Ryan powiedziałby, że chociaż programy sieci bezpieczeństwa socjalnego mogą pomóc poprawić życie najbiedniejszych ludzi na konkretne materialne sposoby, to tak naprawdę nie pomaga, ponieważ prawdziwym celem powinna być polityka, która pozwoli ludziom zarabiać więcej dla siebie.

Nie chodzi tylko o tworzenie miejsc pracy – powiedział w swoim pożegnalnym przemówieniu. Chodzi o przywrócenie sensu pracy, sensu pracy.

Niestety, w swojej karierze jako faktycznego lidera legislacyjnego Ryan zastosował ogromną przynętę i zmianę w kwestii uczynienia pracy opłacalną.

Paul Ryan zdradził biednych w EITC

W 2014 r. Ryan nieco zaskoczył świat polityczny, popierając rozszerzenie kredytu podatkowego (EITC), które było bardzo podobne do zaproponowanego przez Baracka Obamę.

EITC nie jest idealną polityką, ale subsydiując dochody pracowników o niskich zarobkach wyrównuje krąg polityczny między liberałami, którzy chcą wydatkować środki publiczne na pomoc biednym, a konserwatystami, którzy chcą upierać się, że biedni ludzie muszą pracować dla żyjący.

Aby zdobyć pieniądze EITC, musisz na nie zapracować. Odpowiednio hojny EITC zapewnia, że ​​gdy: robić pracujesz na swoje życie, w końcu zarabiasz na życie, a nie na pensje ubóstwa.

Problemem, jak wyjaśnił wówczas Dylan Matthews z Vox, był spór dotyczący kompensacji budżetowych:

Plan Obamy kosztuje 59,7 miliarda dolarów ponad dziesięć lat. To marne grosze w wielkim planie budżetu federalnego, a to, co naprawdę powinniśmy zrobić, to po prostu dodać około 6 miliardów dolarów rocznie do deficytu i zostawić go na tym. Ale obie partie zaakceptowały w ostatnich latach normę, zgodnie z którą wszystkie propozycje budżetowe muszą być co najmniej neutralne pod względem deficytu, więc zarówno Obama, jak i Ryan uwzględniają środki, aby zapłacić za ten pomysł.

I żaden zestaw opłat nie jest w najmniejszym stopniu akceptowany przez drugą stronę. Obama zapłaciłby za ekspansję, podnosząc podatki od menedżerów funduszy hedgingowych i bogatych samozatrudnionych, podczas gdy Ryan obniżyłby inne programy bezpieczeństwa i opieki społecznej, co w tym przypadku oznacza konkretnie dotacje na energię, które lubi administracja Obamy. Ryan wyraźnie odrzucił mechanizm finansowania Obamy i trudno sobie wyobrazić, by Obama zaakceptował mechanizm Ryana.

Jednak po tym, jak został mówcą, Ryan całkowicie zaniedbał kwestię offsetów i wynagrodzeń.

Doprowadził przez Kongres do obniżenia podatków, które dodały 1,5 biliona dolarów do deficytu, a gdy tylko uchwalono, zaczął bronić ustawodawstwa, które zwiększyłoby deficyt o biliony dolarów. Naciskał również na plan Donalda Trumpa, aby dodać setki miliardów w wydatki — zarówno wojskowych, jak i niewojskowych — w ramach większego republikańskiego zwrotu w kwestii tego, czy deficyty mają znaczenie.

W 2014 r. Ryan był chętny do pomocy biednym w ekspansji EITC, ale martwił się, jak za to zapłacić. Ale gdy tylko Ryan przestał się martwić o to, jak zapłacić za rzeczy, przestał się też martwić ekspansją EITC – i nie zostało to zrobione. Zamiast pomagać biednym ludziom w pomocy sobie poprzez subsydiowanie ich zarobków poprzez kodeks podatkowy, bronił idei pomagania biednym ludziom w pomocy sobie poprzez subsydiowanie dochodów z inwestycji bogatych ludzi poprzez kodeks podatkowy.

Paul Ryan zachwala wątpliwe środki dotyczące strefy możliwości

Jedynym konkretnym środkiem, na który Ryan może wskazać podczas swojej kadencji, mającym na celu pomoc biednym, jest chwalenie się, że nowe strefy możliwości, część reformy podatkowej, przyniosą więcej inwestycji społecznościom w trudnej sytuacji.

Należy tutaj zauważyć, że Ryan jest mówcą Izby, a początkowa wersja reformy podatkowej Izby nie obejmowała nawet tych stref możliwości. Zostały dodane z powodu entuzjazmu senackich republikanów, a zespół Ryana się na nie zgodził. Ale to nawet nie jest pomysł, w który wierzył na tyle mocno, by popchnąć go, kiedy miał szansę.

Co więcej, Ryan prawie na pewno miał rację, obawiając się stref możliwości.

Zasadniczo strefy te działają poprzez oferowanie specjalnej ulgi podatkowej osobom, które inwestują na obszarach o niskich dochodach. To ogromne dobrodziejstwo dla deweloperów i zięcia Trumpa Jared Kushner wydaje się zarabiać na koncepcji strefy możliwości . Teoria jest więc taka, że ​​dając bogatym ludziom bodźce finansowe do lokowania inwestycji w biednych obszarach, niektóre z zysków przesiądą do rzeczywistych biednych ludzi.

Może tak być lub nie, ale niezwykle trudno jest zrozumieć, dlaczego miałbyś sądzić, że przyniesie to więcej korzyści w zakresie redukcji ubóstwa niż bezpośrednie przekazanie pieniędzy osobom o niskich dochodach.

Co więcej, naprawdę nie jest jasne, czy te programy w ogóle działają. Jim Pethokoukis — ponownie z konserwatywnego American Enterprise Institute — dokonał w 2015 r. krótkiego przeglądu literatury na temat tego, co wtedy nazywano Enterprise Zones i okazało się, że są chętni .

Cytował badania z San Francisco Fed stwierdził, że ta forma dotacji przede wszystkim pomaga inwestorom, a w drugiej kolejności właścicielom domów na danym obszarze, jednocześnie nie robiąc nic, by złagodzić ubóstwo (podkreślenie dodane):

Po pierwsze, chociaż niektóre badania dotyczące federalnych Stref Empowerment znajdują pewne dowody pozytywnych skutków dla zatrudnienia, inne badania nie znajdują dowodów na zmniejszenie ubóstwa i wskazują na pewien wzrost odsetka gospodarstw domowych spadających poniżej innych niskich progów dochodowych. Po drugie, istnieją spójne dowody na wzrost cen mieszkań, co sugeruje, że świadczenia są otrzymywane przez niezamierzonych odbiorców. Inne wyniki nieuwzględnione w tabeli czasami wskazują na negatywne skutki uboczne na pobliskie obszary, sugerując, że strefy przedsiębiorczości w dużej mierze zmieniają lokalizację miejsc pracy, zamiast tworzyć ich więcej.

Nasz ogólny pogląd na dowody jest taki, że państwowe programy stref przedsiębiorczości generalnie nie były skuteczne w tworzeniu miejsc pracy. Jury wciąż nie bierze udziału w programach federalnych – w szczególności w Strefie Empowerment – ​​i potrzebujemy więcej badań, aby zrozumieć, jakie cechy stref dla przedsiębiorstw pomagają pobudzać tworzenie miejsc pracy. Co więcej, nawet jeśli dochodzi do tworzenia miejsc pracy, trudno argumentować, że strefy przedsiębiorczości realizowały dystrybucyjne cele redukcji ubóstwa w strefach i prawdopodobnie przyniosły korzyści właścicielom nieruchomości, którzy nie są zamierzonymi beneficjentami .

Po błędnym przedstawieniu faktów dotyczących siatki bezpieczeństwa, porzuceniu własnego dobrego pomysłu na zmniejszenie ubóstwa i zachwalaniu złego pomysłu, którego nawet nie popierał, Ryan przeniósł dyskusję na swoją prawdziwą życiową pasję: przecięcie siatki bezpieczeństwa.

Paul Ryan chce odebrać biednym ludziom opiekę zdrowotną

Po zakończeniu dyskusji na temat ubóstwa Ryan zwrócił się ku potrzebie długoterminowej równowagi fiskalnej – równowagi, którą jego zdaniem należy osiągnąć poprzez cięcia wydatków, a nie podnoszenie podatków. I chociaż przyznał, że jego Kongres nie osiągnął tego celu, twierdzi, że Republikanie Izby Reprezentantów określili ramy, jak to osiągnąć:

Na tym Kongresie osiągnęliśmy jeden głos w sprawie prawdziwej reformy uprawnień do opieki zdrowotnej.

Wydatki federalne na opiekę zdrowotną pozostają głównym motorem wydatków z tytułu uprawnień. Nasz projekt ustawy zreformowałby dwa z naszych głównych programów opieki zdrowotnej, aby stały się one trwałe i spełniały potrzeby zdrowotne naszego kraju.

Więc przebyliśmy długą drogę i jesteśmy bliżej, niż ludzie sądzą.

Ostatecznie rozwiązanie tego problemu będzie wymagało większej woli politycznej niż istnieje dzisiaj. Żałuję tego. Ale kiedy nadejdzie czas, aby to zrobić — a tak się stanie — dalsza droga będzie oparta na ramach, które nakreśliliśmy, aby rozwiązać ten problem.

Dwie reformy, które promuje Ryan, sprawiają, że dotacje z Ustawy o przystępnej cenie są mniej hojne, dzięki czemu mniej osób otrzymuje ubezpieczenie zdrowotne, i przekształcają Medicaid w serię niedostatecznie finansowanych grantów blokowych, aby mniej osób miało ubezpieczenie zdrowotne.

Innymi słowy: jeśli jesteś teraz biedny, to w utopii Ryana staniesz się jeszcze biedniejszy, ponieważ rząd odbiera ci ubezpieczenie zdrowotne. Jest to zgodne z przekonaniem Ryana, że ​​programy zapewniające biednym ludziom ubezpieczenie zdrowotne nie pomagają w walce z ubóstwem. Ale jest to niezgodne z rzeczywistością, że biedna rodzina z ubezpieczeniem zdrowotnym ma się znacznie lepiej niż biedna rodzina bez ubezpieczenia zdrowotnego.

W ich opowieść o spuściźnie Paula Ryana Robert Costa i Mike DeBonis podkreślają, że nie tylko czerwony atrament w kraju… wzrósł, odkąd Ryan został mówcą, ale także sprawy, które są mu bliskie, takie jak imigracja i ubóstwo, pozostaną do rozwiązania dla przyszłych prawodawców.

Ważne jest jednak, aby poprawnie zrozumieć hierarchię priorytetów Ryana. Pomysły mające na celu pomoc biednym, takie jak EITC, muszą zejść na dalszy plan dla problemów związanych z deficytem. Jednak obniżki podatków dla bogatych warto robić nawet wtedy, gdy zwiększają deficyt. A kiedy przychodzi czas na zmniejszenie deficytu, najlepszym sposobem na to jest odebranie biednym ludziom ubezpieczenia zdrowotnego.

W tych okolicznościach zmagające się z problemami rodziny w Ameryce powinny czuć się szczęśliwe, że Ryan nigdy tak naprawdę nie zajął się realizacją swojej wizji ich przyszłości.